Lalki dzieciństwa - metamorfoza

01:48

Nigdy nie pokazywałam na tym blogu lalek, którymi bawiłam się jako dzieciak, bo raczej nie szyłam dla nich ubranek i trochę denerwowało mnie, że nie można za bardzo ruszać ich kończynami przez co nie miałabym jak ustawiać je do zdjęć na czym mi mega zależało.
Mam jakiś przypływ nostalgii bo w sumie minęły 3 lata? od kiedy coś tu napisałam hahah. Lubię tu wracać, miło mi patrzeć, że moje ulubione blogi dalej funkcjonują. To sprawia, że na serduszku tak jakoś cieplej się robi. Kocham tego bloga, uwielbiam ludzi których tu poznałam i zawsze tu wracam mimo tego, że nic nie dodaje.
Ale wracając do tematu nostalgii. A więc, stwierdziłam, że chciałabym zajrzeć do kartona z lalkami. Gdy go otworzyłam przeżyłam szok. Śmierdziało okropnie starymi ubraniami (bo poza lalkami były tam też ich ubranka i akcesoria). Zaczęłam wyjmować lalki i każda wyglądała strasznie. Były brudne, włosy nie czesane i nie myte wieki.
Mam ogromne serce do lalek więc nie mogłam tak po prostu wrzucić je do kartona w takim stanie.


Gdy byłam młodsza traktowałam te lalki z ogromnym szacunkiem. Dbałam o nie, nigdy nie obcinałam im włosów, każda z nich była dla mnie ogromnie ważna. Każda ma swoje imię (które pamiętam do dziś!) każda ma inny charakter - bo podczas zabawy uznawałam, że moje lalki zawsze będą tymi samymi osobami i każda ma swoją historię.





Na początku wrzuciłam wszystkie od razu do wody, żeby pozbyć się tego okropnego zapachu.



Kate niestety też była w tym kartonie i nie wyglądała za ciekawie ;-;


Po porządnej kąpieli nałożyłam na włosy lalek odżywkę żebym nie musiała męczyć się tak z rozczesywaniem splątanych kołtunów. 


Niestety jedna z lalek od razu po wyjęciu z kartona straciła całe włosy. Nawet ich nie dotykałam dosłownie same od razu odpadły. Nigdy wcześniej mi się to nie przytrafiło.  Zostały tylko te różowe kosmyki... 




Doszłam do wniosku, że lalki zasłużyły na drobną sesję na tego bloga. Są dla mnie ważne i je uwielbiam. Nie modyfikowałam ich wyglądu, kocham je takie jakie są, chciałam je tylko odświeżyć.


Lidka to zdecydowanie moja najukochańsza lalka. Gdybym mogła zachować tylko jedną lalkę z dzieciństwa wybrałabym właśnie ją. Bawiłam się nią najczęściej. Zawsze zabierałam ją ze sobą na dwór. Lubiłam się z nią kąpać dlatego mama narysowała na niej strój kąpielowy (który możecie zobaczyć na pierwszym zdjęciu tego posta). Cieszę się z tych zdjęć. To pierwsze zdjęcia w dobrej jakości tej lalki. Czyż nie jest piękna?



















I na koniec wspólne zdjęcia






You Might Also Like

1 komentarze

Subscribe